Czas (najwyższy) by stworzyć skuteczne remedium przeciw broni jądrowej.
2 sierpnia 1939 Leo Szilárd i Albert Einstein wysłali do prezydenta Roosevelta list, w którym ostrzegali, że Niemcy mogą wyprodukować broń jądrową i ponaglali rząd USA do prac nad rozszczepieniem jądrowym. Niemcy broni jądrowej nie zrobili, ale wyprodukowała ją Rosja, wykradając technologię od USA. Na jądrowe zagrożenie ze strony Rosji Amerykanie obmyślili sposób nazwany skrótem "MAD" czyli "gwarantowane wzajemne zniszczenie". MAD, czyli stan w którym USA i Rosja są uzbrojone w transkontynentalne głowice jądrowe, którymi mogą się wzajemnie wypalić, działał od tamtego czasu. Tworzył ochronny wał pomiędzy atomowymi mocarstwami i krajami będącymi pod ich parasolami. Ale w ostatnich dniach okazało się, że MAD działa także w drugą stronę: skutecznie osłania państwo, które dopuszcza się wojennej agresji i zbrodni. MAD nie pozwala Wolnemu Światu ratować Ukrainę. Wniosek: tak jak w r. 1942 Roosevelt uruchomił projekt Manhattan, tak teraz Amerykanie i ich sojusznicy powinni zacząć poważną pracę nad „wunderwaffe”, która by unieczynniła rosyjskie głowice atomowe. Rozumiem, że taka akcja musi być najściślej tajna i szybko o niej się nie dowiemy, ale jeśli ktoś zna choćby słabe sugestie na ten temat, niech coś powie, bo takie remedium jest teraz być może jedyną nadzieją dla świata.

Komentarze:
1.
2022-03-06 15:39:02.
JSC :
Taka akcja to byłby zapewne cyberatak, który unieruchomiłby conajmniej zapalniki głowic...
tylko, że jest jedno spore ale... za dużo rzeczy może pójść nie tak, aby ryzykować.
2.
2022-03-06 15:51:07.
JSC :
Swoją drogą wojna, której epizodem był Manhatann był ostatnią przed mottem (...)Nigdy więcej(...)...
a te nigdy więcej powinno w oznaczać w praktyce nigdy więcej:
- Wietnamu
- Srebrenicy
- Somalii
- ISIS
- jeszcze wielu innych rzeczy.
3.
2022-03-06 20:01:52.
Roman Kam 
:
Zastanawaim się...
... jaki miałby być cel powstania takiej broni? Kogo lub co miałaby chronić taka broń? Jeśli ludzi, to powstają inne kierunki poszukiwań rozwiązania. Jeśli planetę, to inny.
Broń unieczynniająca broń jądrową, musiałby zostać użyta tylko przez stronę trzecią, gdyż inaczej arsenał jednej ze stron pozostawałby nadal w potencjalnym użyciu.
Właściwie powstanie takiej broni, nakierowanej na ochronę planety, nie uchroni człowieka przed samym sobą.
Pozostaje więc poszukiwać broni, która wyeliminuje zło z człowieka: chciwość, nienawiść, pychę, pogardę. Potrzebna jest też broń lub skuteczny lek na głupotę.
Nie jestem pewien czy eksterminacja gat. homo sapiens w celu ochrony planety, da szanse na powstanie innej "bezpieczniejszej" formy rozumnej. Czasu na to (do zgaśnięcia naszego słońca) jest dosyć, jednak zasady doboru naturalnego to jedyny znany nam mechanizm ewoluowania życia w kierunku powstania życia rozumnego. Rzecz jasna, takiego, jak go dzisiaj pojmujemy. To oznacza, że nowa, następcza po człowieku forma rozumna może przypominać 8-go pasażera Nostromo lub bohatera filmu "Life". W "Life" świetnie oddano sposób działania formy rozumnej nastawionej wyłącznie na przetrwanie.
Na tle tych filmowych konstrukcji, forma "homo sapiens" ma silnie rozwinięty, empatyczny "bezpiecznik" manifestujący się przez uczucia. Ma on za zadanie uchronić formę na szczycie łańcucha pokarmowego przed nią samą. Na ten "bezpiecznik" bym liczył, bo mechanizmy ewolucyjne (a jest to wbrew pozorom, mechanizm ewolucyjny), są w zasadzie niezawodne.
Romanie (
Roman Kam): chodzi mi o coś dużo prostszego "filozoficznie". O sposób na zagwożdżenie kolubryny. Nie jakieś kolejne antyrakiety albo legendarne lasery. Tylko żeby z wyrzutni nic nie mogło wystartować, a jeśli wystartuje, to nie wybuchnie. Wyobraź sobie jakąś "chorobę maszyn". Ciekawe, że podobny pomysł miał już arcy-klasyk SF
H.G. Wells w "Wojnie światów" w zdumiewająco wczesnym/dawnym roku 1898. Tam agresywne potwory z Marsa zostają pokonane nie przez ciężki sprzęt ludzi, tylko przez ziemską biosferę: przez bakterie. Możliwe, że skuteczna byłaby jakaś odmiana wirusów komputerowych. Musi zostać wymyślony sposób, żeby przerwać atomowy nelson założony przez Rosję. Nato ma MAD, ale mimo MAD’a jest bezsilne.
...zmienne pole magnetyczne, lub coś, co zakłóci pracę napędu. Coś, co da się uruchomić za pomocą nagle wyzwolonej energii użytej do wzbudzenia wymaganego impulsu, który spowoduje, że rakieta spadnie lub odwrotnie, odleci w kosmos.
Pomysły "z czapy" czasem prowadzą do skutecznych rozwiązań. Spytajmy przedszkolaków i też coś wymyślą. Podejrzewam, że Wojciech J. ma jakiś pomysł, ale się kryje, czeka aż ktoś wpadnie na to samo z drugiej strony.
A serio, mocarstwa zutylizują te jądrowe świństwa dopiero, jak będą miały inne, zapewniające równowagę, lub też pojawią się nowe źródła energii, które przetasują priorytety.
6.
2022-03-06 22:43:41.
JSC :
Z tym EMP jest pewien problem...
jeśli ma wystarczyć relatywnie mały mały to lepszym środkiem bojowym może okazać się pocisk bojowy albo nawet interceptor. Jeśli ma to być wielkoobszarowy to z kolei trzeba samemu walnąć eksplozją nuklearną.
7.
2022-03-07 11:48:36.
TezPiotr :
..tez czekam na Wojtka pare z ust!
osobiscie widze dwie mozliwosci:
1. zmylenie sygnalow GPS glowicy (trywialne ale niewystarczajace),
2.
towarzyszaca glowicy rakietka produkujaca silne pole magnetyczne
(jak sugerowal Roman Kam) prowadzace pocisk nuklearny gdzies a najlepiej to w miejsce startu - ale
jezeli pocisk dziala na gyroscope/zyroskop to potrzebne loklane pole
grawitacyjne oczywiscie :)
3. szybkie kwantowe rozwidlenie czasu i puszczenie glowicy z jej autorami gdzies ’w jezyny’.
..teraz Wojtek:
8.
2022-03-07 23:55:42.
Tedman :
Niezwyciężony
[...] Tylko żeby z wyrzutni nic nie
mogło wystartować, a jeśli wystartuje, to nie wybuchnie.
To jest do wymyślenia , co więcej
S.Lem to już wymyślił i opisał w ‘Summa Technologiae’ m.in w
rozdziale V. Prolegomena wszechmocy czy w ’Niezwyciężonym’ , gdzie jest samoorganizująca
się chmura techno-owadów, która wyczyści każdy mózg , tak ludzki jak i
elektronowy, no to i rakietowy. W czym więc problem ?
W proporcji Science do
Fiction; jako fiction trzeba podstawić naszą obecną zdolność do technicznego obleczenia pomysłów mających
naukowe podstawy w działający konkret, o jakim tu mowa. Może więc taka ’chmura
owadów’ do obezwładnienia rakiet powstanie, za jakieś powiedzmy 160 lat ? lub
ciut wcześniej ; )
Rosjanie przewidzieli podobne przypadki w swojej doktrynie wojennej i ogłosili, że jeśli ktokolwiek będzie majstrował przy ich broni jądrowej, w tym przez jakieś działania zdalne i cybernetyczne, jak wirusy przez internet, to odpowiedzą uderzeniem jądrowym.
10.
2022-03-10 09:33:05.
JSC :
Chyba nikt normalny...
nie będzie grzecznie czekał, aż zostanie pozbawiony możliwości przeprowadzenia odwetowego.