Żeby nie być dłużej w kryptowalutologii kimś, kto coś słyszał piąte przez dziesiąte, zaopatrzyłem się w książkę „Blockchain. Fundament nowej gospodarki”. Czytając już kilkanaście/dziesiąt pierwszych kartek zostałem uderzony tym, co wynikało z treści: że ta książka nie jest o dzisiejszym bitcoinie i o aktualnych kryptowalutach.

Coś się zmieniło. Co i odkąd?

Książka jest datowana na 2015, polski przekład (by Helion!) 2020. Z dat bibliografowanych stron internetowych wynika, że autorka ukończyła ją w grudniu 2014. Książka była więc pisana w czasach, kiedy BTC był wart ok. 370 dolarów i chociaż w następnym roku spadł w okolice 220 usd, to nie było szaleństw. Impakt zmian uderzył w pamiętnym grudniu 2017, kiedy wartość bitcoina skoczyła do prawie 20 tysięcy usd, by w kolejnych dniach-tygodniach spaść do połowy, i to nie równo, lecz w konwulsjach, a potem aż do 1/6 grudniowego piku. Drugi skok zaczął się jesienią ubiegłego (2020) roku – wtedy btc wzrósł z 10 tys. dolarów do 65 tys. w kwietniu tego (2021) roku, po czym znów w końcu maja spadł do połowy. Pierwsza kryptowaluta jest jak samolot w turbulencjach.

Co się zmieniło? Autorka, Melanie Swan (może to pseudonim) przedstawia bitcoin i jego macierz blockchain jako byty działające w nowej, bo nowej, ale ekonomii. Ekonomii, w której coś za bitcoiny i inne blockchainowe rozproszone waluty jest sprzedawane i coś jest za nie kupowane. Zmiana z grudnia 2017 poskutkowała tym, że krypto-ekonomia padła. Jak niedawno pytał Daniel Krawisz, dlaczego kiedyś można było kupić piwo za bitcoiny, a dzisiaj jest to niemożliwe?

Dlaczego k.e. padła, dlaczego Krawisz nie kupi piwa za bitcoiny? Twórcy i początkowi entuzjaści kryptowalut zapewne przewidywali ich funkcję tezauryzacji – to, że będą trzymane jako wygodny pojemnik na wartość. Zapewne też nie przewidzieli, że tezauryzacja i związana z nią spekulacja staną się jedyną funkcją kryptowalut. W każdym razie funkcja przeważającą i taką, która gasi, tłumi i blokuje wszystkie inne, w tym tę elementarnie ekonomiczną, że za btc można (by) kupić piwo, horoskop lub abonament w e-gazecie.

Płacenie bitcoinem, właściwie jego małym ułamkiem, za piwo lub abonament, przypomina teraz zapalanie cygara banknotem (co robi major Płut w „Panu Tadeuszu”). Jest marnowaniem kawałka kryptowaluty, który dzisiaj jest wart, powiedzmy, 15 zł (lub 4 dolary), ale za tydzień może być wartszy dwa razy, za rok 10 razy tyle (między kwietniem 2020 a kwietniem 2021 btc wzrósł 10 razy!), a za 5 lat ten sam kawałek magicznie urośnie do 400 tys. dolarów lub do półtora miliona złotych. Płacąc kawałkiem bitcoina odbierasz sobie przyszłe (i to już wkrótce!) bycie milionerem.

Puszka Tyskiego, 2,29 zł, równa jest dzisiaj 16,1 mikrobitcoina, milionowych części btc.

btc-usd.jpg
Historia bitcoina, kurs btc w dolarach, wg https://www.worldcoinindex.com/coin/bitcoin

Melanie Swan założyła w 2014 roku Institute for Blockchain Studies, jednak po jej bibliografii widać, że w następnych latach poszła w futuryzm totalny czyli w transhumanizm. Z czasów Instytutu zobaczysz-posłuchasz jej na YouTube.

Książka serii O’Reilly ma na okładce wizerunek byka rasy węgierskiej szarej. Ponieważ nie byłem pewien, czy wolno mi go skopiować do winiety, dałem inny obrazek tego bydła, ze sławnej panoramy „Przybycie Węgrów” (A magyarok bejövetele). Bydło idzie tuż poniżej wzgórza, gdzie konno stoi Arpad ze świtą.

bydło_wegierskie.jpg